…ale to wcale nie będzie notka o “Grze o tron” ;).
Widzicie, przełom października i listopada to nie tylko czas duchów i straszenia, ale też początek sezonu sportów zimowych. I choć sama szczególnie usportowiona nie jestem (circa minus osiem dioptrii w obu oczach robi swoje), to kibicem byłam i jestem praktycznie od zawsze, a z dyscyplin zimowych upodobałam sobie szczególnie dwie: łyżwiarstwo figurowe oraz skoki narciarskie. Że zaś równolegle jestem miłośniczką mangi i anime (w tym serii sportowych), nic dziwnego, że od jakiegoś czasu marzą mi się seria bądź komiks utrzymane właśnie we wspomnianej powyżej tematyce. I dziś będzie właśnie o tym – wymarzonej Stokrotowej historii sportowej w wydaniu mangowo-animowym, z jednym ze sportów zimowych na pierwszym planie.